Test nie obejmował zwykłych użytkowników, lecz instytucje i służby państwowe. Jak twierdzi Aleksiej Sokołow z ministerstwa komunikacji, zarówno rząd jak i rosyjscy operatorzy są gotowi do przeprowadzenia kolejnych tego typu blokad. Z drugiej strony, wyniki blokady mają dopiero zostać przedstawione carowi/prezydentowi Putinowi, nie jest więc wykluczone, że coś zostanie w niej zmienione.
Skąd ehem ehem w tytule? Bo nie chodzi w nim o suwerenność a o kontrolę nad swoimi obywatelami oraz możliwość atakowania światowej sieci bez negatywnych konsekwencji dla siebie samych. Taka przynajmniej jest moja opinia.