Rycerz cnoty Zagórski chce blokady stron pornograficznych

Nie ma co ukrywać, oglądanie pornografii nie jest niczym pozytywnym, może zaś doprowadzić do negatywnych skutków. Złe pojęcie o seksie i kontaktach osobowych, porównywanie własnego życia erotycznego do wyreżyserowanych scen i własnego ciała do wymodelowanych aktorów, uzależnienie doprowadzające do problemów fizjologicznych - przesadne korzystanie z pornografii, tak samo jak przesadne korzystanie z praktycznie wszystkiego, łatwo może odbić się na ludzkim ciele i umyśle. Z drugiej strony, wara komukolwiek od tego, co człowiek sam ze sobą robi. Jeśli ktoś ma ochotę czegoś używać, a nawet nadużywać, to jest to jego prywatna sprawa, przynajmniej dopóty, dopóki nie ma złego wpływu na osoby postronne.

Taka jest moja opinia, ale wygląda na to, że Minister Cyfryzacji Marek Zagórski nie podziela jej. Minister twierdzi, że jest możliwe porozumienie się z twórcami popularnych przeglądarek w celu blokowania przez ich programy stron z pornografią. W rozmowie z RMF FM minister zdradził, że:

”Szukamy właściwych rozwiązań, aby sprawić, by proces blokowania stron pornograficznych był efektywny. Da się to zrobić bez naruszania prywatności, tylko wymaga podejścia na kilku poziomach, na przykład na poziomie przeglądarki. Można dogadać się z dostawcami, żeby zablokowali dostęp do niektórych treści, odblokowałby je specjalny klucz.”

Projekt odpowiedniego rozwiązania ma powstać w ciągu trzech miesięcy. Na razie nie ma widoków na stworzenie skutecznego systemu ograniczania stron z ww. materiałami; Wielka Brytania to jedyny kraj, który poczynił w tym celu odpowiednie kroki i nawet tam próba zakończyła się fiaskiem.

Zagórski jest drugim wysokiej rangą politykiem PiS, który porusza temat pornografii. Pierwszym był premier Morawiecki, który w grudniu opublikował tweeta na temat szkodliwego wpływu porno na dzieci.


Samsung wydał tapety z Galaxy S20

DOOM Eternal, nowy zwiastun

comments powered by Disqus