Przynajmniej łaskawie się przyznali, nie to co niektórzy...
Do wycieku doszło w grudniu 2019. Łupem hakerów padła baza danych obsługi klienta Microsoft. Zachowane tam informacje - anonimowe analizy użytkowników - dostępne były od 5 do 31 grudnia. Analizy może i są anonimowe, lecz w przypadkach niektórych z nich jest tak, że użytkownicy zgłosili wnioski o wsparcie klienta za pomocą niestandardowych sformatowanych danych w stylu ”Grzegorz.Brzęczyszczykiewicz@cośtam.pl. Do tego sama baza danych znajdowała się w niezabezpieczonej chmurze publicznej Microsoft Azure.
Cała sytuacja odkryta została przez specjalistę ds. cyberbezpieczeństwa, Boba Diachenko z Security Discovery. Microsoft zapewnia, że skontaktuje się z dotkniętymi atakiem osobami.
Allegro Gadane, czyli serwis społecznościowy dla użytkowników Allegro