Stworzenie tego precedensu stało się udziałem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli. Wszystko zaczęło się od nieznanego z nazwiska mężczyzny, na którego skrzynce pocztowej pojawiła się jedna wiadomość-spam za wiele. Mężczyzna zdecydował, ze czas coś z tym zrobić: udał się do sądu, gdzie wykazał, że otrzymywany przezeń spam jest szkodliwy dla jego zdrowia, zabiera mu cenny czas oraz tworzy możliwość przypadkowego wykasowania ważnej wiadomości: innymi słowy, jego zdaniem spam narusza jego prawo do wolności, prywatności i nienaruszalności psychicznej. Sąd przychylił się ku tej opinii, skazując pechowego spamera na 500 złotych grzywny. Ten próbował się bronić twierdząc, że a), brakuje dowodów na to, że jego spam wysyłany był regularnie oraz b), śmieciowe maile wysyłany były do osób losowych, nie zaś konkretnie wybranych. Na szczęście dla nas sąd oddalił wniosek spamera, argumentując, że:

”Nawet jednorazowa wiadomość stanowiąca tzw. spam prowadzi do naruszenia dóbr osobistych takich jak spokój wewnętrzny człowieka, prywatność czy swoboda korespondencji.”

Stworzony dzięki mężczyźnie z Warszawy precedens może w niedalekiej przyszłości wymiernie pomóc w walce ze spamem. W końcu każdy z nas nie raz i nie dwa (i nie tysiąc) był odbiorcą niechcianych, zabierających jedynie czas maili. Być może najwyższa pora coś z tym zrobić.

Ha haa, świetnie! Remake Gothic I powstanie!

Towarzystwo ubezpieczeń Ergo Hestia ostrzega: doszło do wycieku wrażliwych danych klientów