Polski rząd mówi ”dosyć” internetowym trollom. W ramach Tarczy Antykryzysowej 4.0 (nie, nie wiem, co wspólnego mają tarcza antykryzysowa i trolle) wprowadzono przepisy przewidujące surowe kary dla osób przeszkadzających internetowym zajęciom szkolnym. Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości pakiet nazywa się Tarcza Sprawiedliwości. Strona internetowa ministerstwa zdradza kilka szczegółów na jego temat:
”Za włamania na e-lekcje i inne transmisje w sieci grozić będzie kara ograniczenia wolności lub co najmniej 1000 zł grzywny.
Kara będzie surowsza, jeśli sprawca użyje obelżywych słów albo w inny sposób dopuści się nieobyczajnego wybryku. W takiej sytuacji będzie mu grozić do 30 dni aresztu, ograniczenie wolności do roku lub co najmniej 3000 zł grzywny. Maksymalna wysokość grzywny w obu rodzajach przestępstw wyniesie 5000 zł.”
Krótko mówiąc, ludziom przeszkadzającym w e-lekcjach grożą teraz znacznie wyższe kary niż przedtem. Miejmy nadzieję, że kilka tysiączłotowych mandatów i parę osób spędzających miesiąc w areszcie zniechęci resztę trolli do zawadzania w lekcjach.
Smutny chłopak z problemami stracił rękę po nieudanej próbie skonstruowania bomby
Matura 2020: arkusze z języka polskiego dla zainteresowanych