Zamieszki miały miejsce w nocy ze środy na czwartek w londyńskiej dzielnicy Brixton. Zaczęły się od dużej imprezy ulicznej, przyczyny której nie są znane. Jako że duże zebrania ludzi są zabronione z powodu epidemii koronawirusa, policja przybyła na miejsce aby rozpędzić zgromadzenie. Zebrani ludzie nie rozchodzili się; agresja tłumu (swoją drogą składającego się głównie z obywateli afrykańskiego pochodzenia) przerodziła się w zamieszki. Doszło do przepychanek i rzucania przedmiotami ; jeden z uczestników zamieszek groził policji mieczem.
Koniec końców zamieszki zostały rozpędzone. Rannych było piętnastu policjantów, aresztowano czterech (tylko?) agresorów.
Resort cyfryzacji pochwalił się liczbą Polaków korzystających z e-dowodu