Mark ”Cukierberg” i jego firma muszą się zmierzyć z największym bojkotem w swojej historii. Dziesiątki firm obruszyły się na sposób, w jaki Facebook obchodzi się z wpisami Donalda Trumpa, zwłaszcza z tym z końca maja, w którym prezydent-cheetos groził protestującym.

Dla przypomnienia, Facebook nie usuwał absolutnie niepoprawnych wpisów Trumpa, podczas gdy liczne inne portale, z Twitterem na czele, usuwały je.

Miesiąc po proteście 400 pracowników FB zaczęli protestować także reklamodawcy; swoje ady usunęły już z Facebooka takie tuzy, jak Procter & Gamble, Color of Change, Hershey Co. i Honda. Jest to prawdopodobnie zagranie marketingowe - firmy te nie chcą być kojarzone z portalem popierającym mowę nienawiści - może jednak skutecznie zmienić politykę Zuckerberga. Biorąc pod uwagę fakt, że bardzo duża część przychodów FB pochodzi właśnie z reklam, utrata potężnych reklamodawców uderzy portal po kieszeni. Już teraz wartość rynkowa Facebooka jest zmniejszona o 56 miliardów dolarów, a akcje firmy spadły w ciągu ostatniego miesiąca o 8,3 procent.

Czas pokaże, co jest cenniejsze dla Zuckerberga, pieniądze czy przyjaźń z facetem z tupecikiem.

AVAST ostrzega przed 47 apkami Google Sklep Play. Zawierają groźny malware

Green Hell, polska gra o survivalu w amazońskiej dżungli, jest wyjątkowo popularna