Tym razem poszło o rowerzystę nieprzestrzegającego przepisów jazdy. Kierujący pojazdem czarnoskóry mężczyzna uciekał przed policjantami, którym ostatecznie udało się go złapać. Między uciekinierem a oficerami wywiązała się bójka, w trakcie której rowerzysta uderzył jednego z policjantów. Wówczas jeden z nich zauważył, że mężczyzna ma przy sobie broń; kilka sekund później był już zastrzelony.
A w Los Angeles rozpoczęła się kolejna demonstracja.
Dokładne przewinienie drogowe ofiary nie jest znane. Co do broni, ta znajdowała się w elemencie odzieży, który mężczyzna upuścił podczas bójki z policjantami.