Do kradzieży doszło 17-go sierpnia tego roku (dlaczego więc została ona opublikowana dopiero teraz, trudno powiedzieć) w Bielsku-Białej przy ulicy 3 Maja. Wychodząca z autobusu przy Hotelu Prezydent kobieta zostawiła za sobą smartfon marki iPhone 7, wyceniony na około tysiąc złotych. Chwilę później do pojazdu wszedł mężczyzna (nomen omen noszący maskę w sposób kompletnie nie chroniący przed ewentualnym zakażeniem), który od razu przywłaszczył sobie telefon.
Policja prosi o pomoc w odnalezieniu poszukiwanego.
Koronawirus w Polsce. Nowy, ogromny dobowy rekord zarażeń
OnePlus 8T 5G przechodzi certyfikację, z tej okazji zdradza część specyfikacji