Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku zamieścił w internecie ogłoszenie o pracę. Placówka poszukuje ratownika medycznego. W ogłoszeniu stoi, że jego pensja brutto miałaby wynosić od 2 tys. 255 do 2 tys. 360 zł. Liczba ta nie spodobała się wielu internautom, zwłaszcza po tym jak chwilę temu liczni polscy artyści, w tym ci grający disco polo, otrzymali łącznie 400 mln złotych od Funduszu Wsparcia Kultury.
Drugą stronę medalu pokazuje rzecznik szpitala Katarzyna Malinowska-Olczyk. Twierdzi ona, że powyższa kwota to jedynie pensja podstawowa, nie licząca różnego rodzaju dodatków należących się ratownikom medycznym:
”To jest "goła", podstawowa pensja, którą dostają u nas ratownicy medyczni. Do tego trzeba doliczyć dodatki. To są różnego rodzaju dyżury, świąteczne, nocne, nadliczbowe, medyczne, więc to powoduje, że pensja automatycznie rośnie. Trzeba doliczyć do tego ten tzw. dodatek covidowy, co prawda ustawa jeszcze nie jest opublikowana, ale minister zdrowia zapewnia, że ten dodatek będzie wypłacony i naliczony od listopada (...) Więc jak wszystko policzymy z dodatkami, to będzie to przynajmniej drugie tyle, co jest podane w ofercie”