Cena bitcoina rośnie w bardzo szybkim tempie i to pomimo licznych głosów krytykujących tą cyfrową walutę - np. Ulrich Stephan z Deutsche Bank nie poleca tej waluty potencjalnym inwestorom. Nie przeszkodziło to jednak osiągnąć bitcoinowi zawrotnej wartości 9093,26 dolara do jednego. Czy jest on bańką finansową, gotową pęknąć w każdym momencie? Czy może jednak jest przyszłością świata finansjery? Tego nie wiem. Wiem tylko, że jeśli sami zechcecie „pokopać”, będziecie musieli przygotować się na zakup bardzo solidnej karty graficznej i wysokie rachunki za prąd.
Żeby zarobić pieniądze, trzeba wydać pieniądze.
Edit, 15:37: Z ostatniej chwili: kurs Bitcoina ponownie podskoczył. W tej chwili jest on wart ponad 10.1 tysiąca dolarów.
Samsung nabijał się z Apple, teraz Motorola nabija się z Samsunga