Wybuchający telefon zabił swojego właściciela

Zdarzenie to miało miejsce w Indiach. 60-letni mieszkaniec wioski Netavalgarh Pachhli położył się spać ze swoim telefonem, smartfonem marki Jio, w kieszeni (tak, zawsze ta kieszeń...). Kiedy w nocy mężczyzna wstał, by pójść do łazienki, telefon eksplodował. Jego żona, świadek zajścia, widziała jak jego ubranie staje w ogniu. 60-latek został zabrany do szpitala gdzie zmarł w wyniku ciężkich oparzeń.

Przykro jest oczywiście pisać o czyjejś śmierci, jednak trudno nie dojść do wniosku, że mężczyzna sam był sobie winien. Zrozumienie, że telefonów nie przechowuje się przez długi czas w ciasnym i rozgrzanym miejscu (a za takie z pewnością można uznać kieszeń śpiącego człowieka), gdyż grozi to przegrzaniem baterii, nie jest trudne. Przegrzana bateria wygina i nadyma się, co łatwo może doprowadzić do wybuchu i pożaru, co z kolei prowadzi do obrażeń a nawet śmierci. Sprawa jest jednak o tyle ciekawa, że smartfony Jio biorą udział w indyjskim programie rządowym mającym na celu zapewnienie wszystkim obywatelom taniego dostępu do urządzeń mobilnych - dzięki państwowemu dofinansowaniu obywatel Indii może kupić smartfon Jio za odpowiednik 60 złotych. Teraz jednak niesłusznie wystraszeni ludzie mogą odwracać się od tej oferty. Zobaczymy.


Zegarek z aparatem fotograficznym ?

Wyciekły dane 7.6 miliona kont użytkowników gry Town of Salem

comments powered by Disqus