Town of Salem to sieciowa odmiana gry „w mafię”. Celem nawet 15-osobowej grupy graczy wcielających się w mieszkańców miasteczka jest, bądź to przez współpracę bądź przez podkładanie sobie kłód pod nogi, codzienny lincz na wybranym członku społeczności, powtarzający się dopóty, dopóki nie zostanie tylko jedna osoba bądź grupa nie odnajdzie czarnej owcy między sobą. Brzmi fajnie? Tak, dopóki nie okaże się, że paść ofiarą tego złego można także poza grą. Wczoraj okazało się, że dane masywnej ilości 7.6 miliona graczy Town of Salem zostały wykradzione z bazy danych Blank Media Games, twórców gry. Przez „dane” należy tu rozumieć praktycznie wszystko: hasło i login, adres IP, adres e-mail itp. Najgorszy w tym wszystkim (okay, drugi najgorszy, zaraz po utracie danych) jest fakt, że o włamaniu wiedzą już wszyscy od wiki gry po reddita, jednak Blank Media Games wciąż nie wydała nawet najmniejszego oficjalnego oświadczenia na ten temat, zostawiając graczy samych sobie.
Morał? Nie grajcie w gry bo to narzędzie Szatana i złodziei oszustów! W międzyczasie zaś najlepiej zmieńcie hasło do gry oraz do swojej skrzynki pocztowej. Dla pewności też odłączcie od gry wszelkie opcje płatności; w przeciwnym razie możliwe, że wasze konta bankowe zostaną, jakby to powiedzieć, upłynnione.