10-go kwietnia dowiemy się o czarnej dziurze, która wessie naszą galaktykę

W Brukseli odbędzie się konferencja, na której przedstawiciele programu Teleskop Horyzontu Zdarzeń zaprezentują nam, pospołu z Komisją Europejską i Europejską Radą ds. Badań Naukowych, wyniki obserwacji przestrzeni kosmicznej znajdującej się wokół czarnej dziury Sagittarius A, znajdującej się w centrum Drogi Mlecznej. Gwoździem programu mają być podobno pierwsze na świecie zdjęcia tzw. horyzontu zdarzeń, czyli tejże właśnie sfery znajdującej się wokół czarnej dziury. Jak dotąd, nasza technologia nie pozwala na obserwację samej czarnej dziury, jednak najnowsze osiągnięcia technologiczne pozwalają nam już podobno na zobaczenie tego, co dzieje się wokół jej krawędzi. Jak trudne jest to zadanie? Powiedzmy to tak - do zbierania danych z obserwacji potrzebne są twarde dyski o takiej wielkości, że transportować je należy za pomocą samolotów.

Sagittarius A jest 30-krotnie większy od naszego słońca. Wstępne wyniki badań sugerują, że właśnie wciągnął polski budżet, zdrowy rozsądek Amerykan głosujących na Trumpa oraz moją chęć do życia.


Nie do końca klasyczna gra Wąż udostępniona w Google Mapach z okazji Prima Aprilis

Lidl rusza z aplikacją Lidl Plus

comments powered by Disqus