Śmierć od metalowej słomki, czyli co za idioci piją ze słomek z metalu?

Jeśli właśnie obraziłem któregoś z czytelników to przepraszam ale nie przepraszam: pomysł korzystania z metalowej słomki w celu picia napojów wydaje mi się idiotyczny. Nawet ktoś o zniekształconej twarzy czy z innymi tego typu fizycznymi przypadłościami może korzystać ze słomki plastikowej. Co, że jest potem brudna? To ją umyj - plastik można umyć tak samo, jak metal.

Odłóżmy jednak moje gadanie na bok i przejdźmy do samej historii. Jest ona krótka, głupia i smutna, a odbyła się w Stanach Zje... a nie, przepraszam, w Wielkiej Brytanii. Szkoda. Do rzeczy jednak. Elena Struthers-Gardner, 60-letnia mieszkanka Wielkiej Brytanii, cierpiała na poważne problemy z kręgosłupem, przez które dość często zdarzało jej się upaść. Pech chciał, że w trakcie jej ostatniego upadku niosła w ręku szklankę z napojem i 25-centymetrową słomką przytrzymywaną w miejscu przez specjalną pokrywkę, taką, jaka znajduje się np. w kubkach z McDonalda. Przy upadku słomka wbiła się pani Struthers-Gardner w oko, przebijając je i znajdujący się za nim mózg. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że zgon nastąpił natychmiast.

Przykro mi z powodu śmierci tej pani. Chciałbym tylko, by jej przyczyna była mniej idiotyczna.

Plastikowe słomki są powoli wycofywane z restauracji na całym świecie z powodu ich udziału w zanieczyszczaniu środowiska. W niektórych miejscach ich rolę przejęły metalowe słomki wielokrotnego użytku (powtarzam, plastikowe słomki też można umyć, sam tak robię w domu). Teraz jednak można się spodziewać, że i one zaczną znikać z klubów, pubów i innych miejsc: zdarzyło się już kilka wypadków z ich udziałem, lecz śmiertelny był tylko ten jeden, to jednak wystarczy.


Oppo Reno 10x zoom z edycji FC Barcelona już jutro ma premierę

Honor 9X w AntuTu. Znamy część jego specyfikacji

comments powered by Disqus