Niemieccy specjaliści ds. bezpieczeństwa oprogramowania twierdzą (w napisanym przez siebie biuletynie), że w przedostatniej wersji programu VLC media player znajduje się bardzo poważna luka. Hakerzy są w stanie wykorzystać ją do zdalnego wywołania kodu VLC. Pozwoliłoby im to przeniknąć do komputera, na którym player jest zainstalowany, dzięki czemu z kolei uzyskaliby dostęp do wszelkich przechowywanych weń plików jak i możliwość modyfikacji zainstalowanych na komputerze plików. Videolan, twórcy VLC media player, wydali już łatkę 3.0.7 która podobno usuwa zagrożenie.
Hakerzy uderzyli w rosyjskie służby specjalne. Coś mi tu nie gra...