Okazuje się, że posiadacze iPhonów przez dwa lata byli ofiarami zakrojonych na bardzo szeroką skalę ataków hakerskich. Project Zero, grupa specjalistów z Google, opisuje metodologię ataku. Polegał on na instalacji złośliwego oprogramowania na smartfonach za każdym razem, gdy ich właściciel wszedł na zainfekowaną stronę internetową. Wirus, który działał jedynie do czasu ponownego restartu telefonu - co prawdopodobnie pozwoliło mu się tak długo ukrywać - wykradał z telefonu poufne informacje i przesyłał je nieznanym odbiorcom. Jego łupem padały między innymi wiadomości z licznych aplikacji, m.in. WhatsApp i Telegram, wiadomości e-mail, kontakty, zdjęcia i tokeny uwierzytelniające dostawców usług cyfrowych.
Krótko mówiąc, praktycznie wszystko.
Project Zero nie był w stanie wskazać sprawców ataku, grupa odszukała jednak 14 podatności iOS wykorzystanych do Wielkiego E-Włamu. Nie wiadomo, czy i jakie konsekwencje Apple poniesie za swoją niekompetencję.
Huawei potwierdziło oficjalną datę wydania smartfonów z serii Mate 30