Vivaldi już od jakiegoś czasu święcił relatywne sukcesy na urządzeniach stacjonarnych. Dopiero teraz, dzięki wydaniu tej przeglądarki na smartfony z Android OS-em, ma ona szansę sprawdzić się na sprzęcie mobilnym. Recenzenci twierdzą, że Vivaldi udała się trudna sztuka zachowania większości swoich funkcji oraz adekwatnej prędkości działania na urządzeniu znacznie mniejszym niż komputer; nawet w wersji mobilnej jest to przeglądarka znacznie bardziej zaawansowana niż Google czy Firefox. Jej jedyną większą wadą jest brak wbudowanych zabezpieczeń przeciwko śledzeniu - coś, co jest normą w Edge czy Firefox.
Wyciekło video przedstawiające Google Pixel 4 z każdej strony
To oficjalne: smartfony z serii Huawei Mate 30 nie będą obsługiwały usług i aplikacji Google