Jak się okazało, rozszerzenia Avast i AVG zbierały tyle danych na temat swoich użytkowników, że nawet Google powiedziało ”hola hola, co za dużo to niezdrowo”. Firma zweryfikowała zebrane przez Adblock Plus informacje dotyczące działania rozszerzeń dla dla Chrome od Avasta i AVG i zdecydowała wyrzucić trzy z nich ze swojego sklepu Chrome Web Store. Okazuje się bowiem, że Avast (AVG należy do Avasta i działa w mniej więcej ten sam sposób) pobierał na swoje serwery informacje o tym, na jakie strony internetowe wchodziliśmy, jak je znajdowaliśmy i ile czasu na nich spędzaliśmy. Trudno jest uzasadnić zbieranie tego typu danych dla poprawienia działania antywirusów tej firmy - mający rzekomo dbać o nasze bezpieczeństwo i prywatność Avast okazał się taką samą świnią, jak multum innych firm.

W 2020 wzrosną ceny wywozu śmieci

Into The Breach to kolejna gierka dostępna za darmo na Epic Games Store