W zeszłym tygodniu pisałem o tym, jak to Apple tymczasowo wycofuje dużą część swoich pracowników z Chin, w związku z czym opóźniona może być premiera nowych smartfonów tej firmy. Dziś potwierdzam tą wiadomość. Foxconn, właściciel jednej z dwóch fabryk produkujących iPhony, oficjalnie zamknął swoją chińską manufakturą - na razie na niecały tydzień, czas pokaże czy na dłużej. Oznacza to, że produkcja ruszy ponownie najszybciej 10 lutego. Dłuższe opóźnienie nie jest zresztą wykluczone.
Paraliż dotknie nie tylko Apple. W podobnej sytuacji znajdują Huawei, Nokia, Oppo, Sony, Vivo i Xiaomi.
Ludzie znający się na rzeczy lepiej ode mnie uważają, że opóźnienie nie wpłynie na ceny produktów Apple. Należy się za to spodziewać przerwy w dostawach. No cóż, lepiej poczekać na telefon tydzień czy dwa dłużej ale za to nie zarazić się śmiertelnym azjatyckim wirusem.
ZTE nubia Red Magic 5G nie będzie obsługiwała już szybkiego ładowania 80 W