Przy czym mowa tu o ”jezu, co za człowiek” śmiesznym powodzie, nie ”haha, zabawne” powodzie.

Rzecz miała miejsce we Francji, w miejscowości Dijon. Tamtejszy sklep Apple odmówił swojemu klientowi zwrotu pieniędzy za nieznaną nam usterkę - nie wiemy, czy problem mężczyzny był prawdziwy. Wiemy za to, że polityka sklepu bardzo mocno zirytowała faceta. Sądząc z nagrania zdecydował on wrócić do domu, wziąć ciężką kulę do gry w boule, następnie powrócić do sklepu i rozwalić widoczne na wystawie sprzęty. W ten sposób ucierpiało około tuzin urządzeń. Afera skończyła się przyjazdem policji i odprowadzeniem wnerwionego klienta na komendę.

Rozumiem, że każdemu może czasem pęknąć żyłka, ale doradzam takie sposoby rozładowywania agresji, które nie skończą się koniecznością zapłaty dziesiątek tysięcy euro.

Powyższe wydarzenie miało miejsce w roku 2016, wciąż jednak jest dobrym przykładem na to, jak nie należy się zachowywać.

nagranie

Wiadomo, w jakie ładowarki wyposażone będą smartfony Huawei P40 i P40 Pro

Koronawirus wpłynął na poprawę jakości powietrza w Chinach. Hm