Książek Jerzego Zięby nie chce sprzedawać już nawet Poczta Polska

Poczta Polska to ostatnia placówka, która uległa namowom Głównego Inspektoratu Sanitarnego i wycofała książki imć Zięby ze swoich półek. Wcześnie zrobiły to już Biedronka, Carrefour, Empik i Allegro. Jego książka pt. ”Zdrowie bez leków” została wpisana na czarną listę, a znajdujące się w niej porady uznane za niebezpieczne dla zdrowia i życia. No cóż, czego się spodziewać po pracy osoby, na której temat GIS wydał następujące oświadczenie:

”Informacje upowszechniane na stronach internetowych (Zięby) w związku zagrożeniem ze strony nowego koronawirusa stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Stanowczo podkreślamy, iż informacje te nie są poparte badaniami naukowymi i uznaną wiedzą medyczną.”

Co do samego Zięby (o którym dwukrotnie już pisaliśmy, samozwańczy znachor ma zarzuty prokuratorskie, przed którymi uciekł do USA.

Poczta Polska długo trwała przy stanowisku, że będzie kontynuować sprzedaż książek oszusta. Jej wymówka?

”Proponujemy klientom szeroką ofertę tytułów książkowych i prasowych prawnie dopuszczonych do obrotu. Staramy się tak budować naszą ofertę, aby zaspokoić potrzeby jak najszerszej grupy czytelników. W przypadku wskazanego tytułu w ostatnim czasie tylko ok. 50 placówek pocztowych otrzymało to czasopismo. Dostawy te realizowane są wyłącznie na prośbę placówek z uwagi na zainteresowanie klientów tą pozycją wydawniczą.”

Nie zapomnijmy też, że zaraz potem PP dodaje, że:

”nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane na łamach kolportowanych periodyków, jak również nie cenzuruje poszczególnych pozycji wydawniczych.” Innymi słowy hulaj dusza, piekła nie ma, nic nas nie obchodzi co sprzedajemy dopóki robimy na tym pieniądze.

Tsk, tsk. Dobrze chociaż, że PP przynajmniej teraz poszło po rozum do głowy. Lepiej późno niż wcale.


Wykryto poważną lukę w zabezpieczeniach systemów Windows

Przez następny miesiąc z Netflix zniknie 40 tytułów

comments powered by Disqus