Astronomowie odkryli kolejną planetę podobną do Ziemi

Oczywiście nie ma na niej lasów z dzikami, rzek z rybami ani pałaców z grubymi politykami tracącymi kontakt z rzeczywistością, jest za to egzoplaneta zbliżona swoim stanem do naszej. Mowa tu o Kepler-1649c, ciele niebieskim oddalonym od nas o trzysta lat świetlnych.

Planetę odkryto w NASA dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Keplera. Ma ona wielkość równą 1,06 wielkości Ziemi, a jej słońce, czerwony karzeł, znajduje się w odpowiedniej odległości do stworzenia warunków do życia. Istnieje szansa na to, że na Kepler-1649 znajduje się woda w stanie ciekłym. Wadą planety jest wspomniane już słońce; czerwone karły są relatywnie częstym źródłem tzw. solarnych rozbłysków, zjawisk kosmicznych mogących zniszczyć całe życia w ich układach słonecznych.

No to pakujemy manatki i ruszamy, a Ziemię zostawiamy koronawirusowi i wyborcom praw... pewnych stanowisk politycznych.


Prace nad GTA VI trwają i jeszcze długo potrwają

Google też chce mieć swój operacyjny układ mobilny, a co!

comments powered by Disqus