Nowy rekord wynosi 54,4 stopnie Celcjusza. Zarejestrowano go w niesławnej Dolinie Śmierci w USA, na południu Kalifornii. Bije on poprzedni rekord z Mitribah w Kuwejcie o 0,4 stopnie Celcjusza.
Jak podaje amerykańska służba meteorologiczna National Weather Service, nowy rekord nie jest jeszcze oficjalny. Trwa jego weryfikacja. Błędy w pomiarach zdarzają się; błędnie zarejestrowano np. odczyt 56,7 st. C z Doliny Śmierci z roku 1913.
Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Stanforda, za systematycznie wzrastającą temperaturą na świecie stoją, oczywiście, zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka. Biorąc pod uwagę fakt, że rządy świata robią relatywnie niewiele (ehm ehm, USA, ehm ehm) dla spowolnienia ww. zmian, nowe rekordy temperatur będą prawdopodobnie padać coraz częściej.
Amerykanie mają teraz jednostkę specjalną do ścigania UFO
Aplikacja zamiast alkomatu, czyli zawartość alkoholu we krwi zmierzymy smartfonem