Ich pomysł na walkę z malarią i tym podobnymi dolegliwościami jest co najmniej oryginalny. Na terenie stanu Floryda stopniowo wypuszczane będą na wolność setki milionów komarów, których geny uległy konkretnym modyfikacjom. Zmiany w ich kodzie genetycznym sprawią, że potomstwo tych komarów, poczęte wespół ze swoimi niezmodyfikowanymi kolegami, nie będzie w stanie się rozmnażać. Tym samym w niedalekiej przyszłości tamtejsza populacja owadów znacząco by zmalała.
Pomysł ten ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Ci drudzy narzekają na ”marnostrawstwo pieniędzy na eksperymenty rodem z Parku Jurajskiego” podczas gdy w kraju szaleje epidemia koronawirusa. Wskazują też na fakt, że zajmująca się wykonaniem powyższego planu organizacja the Environmental Protection Agency odmówiła, ponoć bezprawnie, wykonania zaawansowanych badań wpływu tej metody na środowisko.
Skrzynki pocztowe uczniów zasypała pornografia. Winny młodzieńczy wybryk