Niestety, grupa nie ma żadnej znanej, chwytliwej nazwy. Pomimo braku reklamy, hakerzy ci byli wyjątkowo skuteczni. Podczas swojej działalności prowadzili 50 fałszywych sklepów internetowych, za których pomocą oszukali około 10 tysięcy ludzi. Podszywali się też pod ZUS, Orange, DHL a nawet policję. Kradli pieniądze z kont bankowych za pomocą duplikatów kart SIM. Odpowiedzialni są też za szereg fałszywych alarmów bombowych z roku 2019. W swojej pracy wykorzystywali liczny malware, m.in. Remcos, Cerberus, DanaBot, NetWire, Emotet, njRAT i Anubis. Utrzymywali kontakty z hakerami z Rosji i Korei Północnej, którym to faktem z pewnością zainteresują się zagraniczne służby.

Szajka została rozbita wspólnymi siłami Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Centralnego Biura Śledczego Policji oraz funkcjonariuszy do spraw walki z cyberprzestępczością z Gorzowa i Łodzi. Czterech hakerów przebywa w areszcie, kolejnych pięciu ma postawione zarzuty.

Nowe dowody osobiste będą zawierać odciski palców. Tego wymaga unijne prawo

Odkryto nowe miejsce z najniższą temperaturą na półkuli północnej