Rosyjska szczepionka to bubel? Kto by pomyślał

Jak zapewne pamiętacie, Rosja to pierwszy na świecie kraj który ogłosił, że dysponuje skuteczną szczepionką na COVID-19. Niestety, ostatnie doniesienia sugerują, że Sputnik V niekoniecznie jest tak skuteczny, jak by tego chcieli nasi przyjaciele ze Wschodu. Walerij Gartung, rosyjski deputowany frakcji Sprawiedliwa Rosja i jedna z pierwszych osób, która otrzymała dostęp do szczepionki ogłosił właśnie, że jest nosicielem koronawirusa.

Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że niewykluczone jest, że Gartung otrzymał nie właściwą szczepionkę a placebo; zaaplikowano je co czwartej osobie biorącej udział w testach Sputnik V.

”W ramach testów szczepionkę otrzymało 40 000 ochotników. Co czwarta osoba dostała placebo. Jednak przed oficjalnym zakończeniem badań i opublikowaniem wyników, żaden z pacjentów nie może mieć pewności, czy otrzymał placebo czy właściwy preparat” - Denis Łogunow, zastępca dyrektora moskiewskiego Centrum im. Gamalei

Na koronawirusa choruje w tej chwili 21 rosyjskich parlamentarzystów. Można założyć, że przynajmniej niektórzy z nich brali udział w testach szczepionki i raczej nie wszyscy dostali placebo. Na pewno wiadomo, że 18-go października zmarł mer Jałty Iwan Imgrunt, któremu zaaplikowano szczepionkę.

Rosyjski rząd nie odniósł się oficjalnie do powyższych doniesień.


Super biała farba ochroni nas przed globalnym ociepleniem?

Olsztyńska policja poszukuje zabójcy-nożownika

comments powered by Disqus